Fake newsy, handel danymi osobowymi, manipulacje wyborcze i cyberataki – to tylko niektóre z wyzwań, przed jakimi staje społeczeństwo w erze cyfrowej. O zagrożeniach cybernetycznych rozmawiali studenci z przedstawicielami firm IT podczas spotkania „Bezpieczni w sieci” w Technoparku Pomerania.
W 2017 roku ofiary cyberprzestępstw na całym świecie straciły ponad 172 mld dolarów – wynika z raportu Symantec. Badanie dotyczy jedynie indywidualnych użytkowników, nie obejmuje przedsiębiorstw i podmiotów publicznych.
- Cyfrowa teraźniejszość ujawniła zupełnie nowe zagrożenia – cyberprzestępczość, wirusy, kradzież danych czy cyfrowych pieniędzy to codzienność ery informacji – mówił podczas spotkania Jacek Marynowski z firmy Storage IT.
Przestępstwa dokonywane są przez hakerów na różne sposoby – przez pocztę e-mail, przeglądarki internetowe, sieci społecznościowe, ataki na systemy operacyjne czy urządzenia mobilne, do których ochrony przywiązujemy zdecydowanie mniejszą wagę niż do ochrony komputerów.
Prawdziwą kopalnią danych są współcześnie media społecznościowe. - W ciągu jednej sekundy internauci wrzucają na Instagrama ok. 2760 zdjęć, zamieszczają 10 205 tweetów na Twitterze czy dokonują 108 000 odsłon na YouTube – wyliczał Marynowski. Internauci publikują w mediach społecznościowych prywatne informacje, często nie mając świadomości, że udostępniane przez nich dane stają się towarem i są wykorzystywane w celach komercyjnych.
Media społecznościowe stanowią również potężne narzędzie do rozprzestrzeniania fake newsów służących manipulacji. Wykorzystują je np. politycy w kampaniach wyborczych. Z danych BuzzFeed News wynika, że podczas ostatnich wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych popularność fałszywych informacji była większa niż prawdziwych. Zebrały one ponad 8,7 milionów wyświetleń, polubień i komentarzy przy 7,3 mln, które zebrały prawdziwe wiadomości.
Ponadto media społecznościowe tworzą pewnego rodzaju bańki informacyjne. Algorytm Facebooka pokazuje nam to, co według pozyskanych o nas danych powinno nas interesować. - Są to informacje, które utrwalają nasze przekonania o świecie. A przecież nie na tym polega demokracja, żeby się tylko utwierdzać w swoich poglądach, ale żeby te poglądy wymieniać i znajdywać to, co nas łączy – wyjaśniał dr. Tomasz Czapiewski, zastępca dyrektora Instytut Politologii i Europeistyki Uniwersytetu Szczecińskiego.
W obliczu tego typu zagrożeń koniecznością staje się społeczna kontrola nad technologią i ochroną danych obywateli. Jej przejawem jest wprowadzone w maju br. unijne rozporządzenie RODO, którego przepisy mają chronić przede wszystkim indywidualnych internautów – Rozporządzenie jest sposobem ochrony obywatela przez państwo poprzez dostosowanie prawa do nowych realiów i wynikających z nich zagrożeń – wskazywał Czapiewski.
Na spotkanie dotyczące bezpieczeństwa w sieci Technopark Pomerania zaprosił studentów Instytut Politologii i Europeistyki Uniwersytetu Szczecińskiego. – Żyjemy w świecie pełnym cyfrowych informacji, których liczba stale wzrasta w nieprawdopodobnym tempie. Im więcej tych informacji, tym większy problem z ich bezpiecznym przechowywaniem i przetwarzaniem. Tego typu spotkania służą zwiększaniu świadomości młodych ludzi na temat zagrożeń czyhających na nich w sieci i sposobów chronienia przed nimi – wyjaśnia Jakub Gibowski z Technoparku Pomerania.